Będąc już "dużą dziewczynką" poczułam ZEW. Zaraziłam się. Postanowiłam spróbować. Najpierw pojedynczo, potem całymi stadami. W ten sposób poznawałam nowe techniki rękodzielnicze. Nadal jest wiele takich, które pozostają dla mnie tajemnicą. Być może kiedyś po nie sięgnę. Póki co cieszę się tymi które zmam, zgłębiam je i... nieustannie żałuję, że mam dla nich tak mało czasu!

Każdą chwilę poświęcam na pasję! Witam Cię w moim rękodzielniczym świecie przyjemności :)

poniedziałek, 14 października 2013

Królisia

Miałam pojawiać się częściej, a stworzenie posta wydaje się być praktycznie niewykonalne. Nie wiem co pisać, więc niech słodka Królisia broni się sama ;)

Królisia wykonania i ofiarowania w ramach tematycznego prezentu muffinkowego, łącznie z TYM obrazkiem.




W towarzystwie Księcia Ropucha w celu określenia rozmiaru ;)

13 komentarzy:

  1. Świetnie Ci wyszła :) Jak wszystkie Twoje szydełkowe stforki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. tak słodka, że możnaby ją zjeść :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Królisia jest cudna, super pomysł :).

    Żabeczka też super :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodziak jest u mnie! :) Stoi sobie na regale, wysoko, bo idzie Boże Narodzenie, ale wybudzi się na pewno w okolicy Wielkanocy. Będzie wtedy błyszczała. I faktycznie jest troszeczkę bańkowa, ale się nie gibie. Stoi dostojnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki Dziewczyny :)

    Jul - miałam do wyboru jeszcze świnkę, ale to ni przypiął, ni wypiął... i dość ryzykowne zwierzątko, choć przecież jest symbolem mądrości i aż dziw, że w naszej kulturze "Ty świnio!" to obelga ;) Ale powstał króliczek - symbol Wielkiejnocy w środku lata ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś świnią w chińskim, więc pasowałoby idealnie, ale rozumiem dylemat.:) Królikowa Panna będzie miała swoje momenty. ;)

      Usuń
    2. O tym nie pomyślałam, ale i tak wolałabym nie ryzykować dwuznaczności ;)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeśli poświęcisz mi chwilkę i napiszesz komentarz :)