W czasie tworzenia projektów dużych, praco- i czasochłonnych, które prowadziły do znużenia i zmęczenia materiału, co z kolei zamiast motywować do jak najszybszego uporania się z "kolosami" pchało w coraz to nowe robótki, powstała serwetka.
Jakiś czas temu zaczęłam produkować ozdoby świąteczne, miałam plan żeby każdego dnia jakiś drobiazg powstał, plan realizowałam przez jakiś czas, potem jakby się nie udawało... ;) Ale jest jeszcze trochę czasu, myślę, że małą choinkę będę w stanie ozdobić ;)
...
Znów odbiegam od tematu, niepoprawna jestem! :D
Wracając do sedna: powstała serwetka. Wzór pochodzi z gazetki z bożonarodzeniowymi ozdobami, ale moim zdaniem serwetka nie jest typowo świąteczna. Centralna gwiazda nawiązuje do świąt, ale już serduszka wokół niej pozwalają na pozostawienie jej na stole/komodzie etc. przynajmniej do walentynek ;)
Serwetka załapała się na ostatnią "hurtową" sesję. Oto jej efekty :)
Przed świętami będę ją jeszcze raz blokować, bo jest jeszcze ciut "niedociągnięta". Moja wina, bo centrum robiłam za małym szydełkiem, nie chciałam pruć, w pewnym miejscu po prostu zamieniłam na większe, mam nauczkę, że to nie jest dobra metoda ;)