Trochę inne kolory i kolorowe koraliki, zamiast jednorodnych :)
A kupując koraliki trochę poszalałam w tym temacie i w związku z tym powstała bransoletka, czyli coś czego tu jeszcze nie było ;)
Jakoś nie ciągnie mnie do tworzenia biżuterii na dużą skalę (zresztą, czy ja cokolwiek tworzę na dużą skalę? :P), ale klika sztuk drobiazgów dla siebie mogę czasem zrobić ;) Szczególnie jeśli nie wymaga to szczególnych umiejętności, bo nawlekać na sznureczek to każdy umie :D
Oto efekty:
A na koniec moja różyczka i dowód, że dziś słoneczko pięknie świeci :)
Bransoletka w moich klimatach ;) Też lubię błękity i srebro :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWszystko bardzo ładnie Ci wychodzi, a te bransoletki z "charms" fenomenalne :) Bardzo oryginalny dodatek do każdego ubioru :)
OdpowiedzUsuńTak sobie powpinałam co miałam pod ręką ;) Zupełnie na żywioł ;) A jak mi się znudzi to sobie złożę na nowo :D
UsuńTy mi się tu zabieraj za krzyżyki!!!! :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj tak, masz rację. Trzeba się za krzyżyczki zabrać! Ale to szydełko takie wciągające...
UsuńNa razie trzeba o SALu znów sobie przypomnieć. A co do reszty... właśnie wpadłam na pomysł żeby sobie Kobietę z bukietem podzielić na małe kwadraty, w sam raz do wyhaftowania w ciągu tygodnia. W ten sposób będzie jakiś rygor nałożony ;) Ale z tym pewnie i tak ruszę dopiero od stycznia...