Miałam wczoraj wenę! Podsycaną pięknymi prezentami jakie dostałam i irytacją na długopisy, które z racji tego, że lubię mieć jakiś w zasięgu ręki, zazwyczaj leżą luzem na stoliku ;) I właśnie tak powstał wieczorem piórnik :) Nie dość, że na stoliku ład zapanuje, to jeszcze na uczelnię zabiorę zorganizowany zestaw :)
Zielonej włóczki już niewiele mi zostało i chyba nawet wiem co z niej powstanie ;)
Piórnik zapinany jest na kwiatkowy guzik, za dziurkę robi rząd słupków ;)
Jestem bardzo zadowolona z tak spędzonego wieczoru :)
No bardzo ładny piórnik i kwiatuszek jaki ładny:)oby szydełka mojego kochanego było u Ciebie więcej:)
OdpowiedzUsuńHaftowałam, haftowałam, haftowałam... nie żebym się zmęczyła, bo przy metryczce pracowało mi się cudnie, ale pora na trochę wytchnienia z szydełkiem ;) Niestety to czym się teraz zajmuję będę mogła pokazać dopiero w czerwcu. Ale za to będzie dużo różnych szydełkowych tworów ;)
UsuńNie dziwie sie ze wieczor udany. Tez lubie takie wieczory.
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że po takich wieczorach poranki są mniej przyjemne ;) Tak bardzo chciałam dokończyć, że rano wstać znów nie mogłam ;)
UsuńSkad ja to znam :)
Usuń:)
UsuńNo to zapanował ład i porządek :) Długopisy pewnie zadowolone z nowego "miejsca pobytu" ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam żeby narzekały ;)
UsuńFajnie, że znalazłaś czas, żeby się obdarować. Czasem chwila przyjemności jest warta niedospania. A że jeszcze kreacja znalazła praktyczne zastosowanie, to tylko się cieszyć. :) Uroczy kwiatuszek. :)
OdpowiedzUsuńFakt, dla siebie rzadziej czas znajduję, ale nie traktuję się tak całkiem po macoszemu ;) Teraz też robię coś, co w sumie mogłabym wykorzystać jako prezent (bo będzie okazja), ale ze względu na tematykę nie będę chyba umiała się rozstać ;)
UsuńA kwiatek to najprostsza wariacja na temat magicznego kółka ;)
Ostatnio narobiłam się sporo magicznych kółek w zabawkach. :D I następna porcja przede mną. :)
UsuńŚwietny piórniczek:) Ja też niedawno zrobiłam ale mi nie wyszedł:( Może za kolejnym podejściem coś z tego będzie;)
OdpowiedzUsuńNie wierzę, że Tobie coś mogło nie wyjść :)Takie słodziaki tworzysz... Ale skoro uważasz, że nie wyszło, to już absolutnie pewna jestem, że kolejne podejście będzie całkowicie udane :)
UsuńFajnie wyszła pierwsza storna z ozdobami ale ja zrobiłam drugą i połączyłam to się taki flak zrobił, że zniechęcona rzuciłam go w kąt;) U mnie nieudane maskotki kończą jako zabawki dla kotów. I po całym domu walają się np. lalkowe główki;)
UsuńDla każdego coś miłego - koty też muszą mieć jakąś rozrywkę :)
Usuń