Będąc już "dużą dziewczynką" poczułam ZEW. Zaraziłam się. Postanowiłam spróbować. Najpierw pojedynczo, potem całymi stadami. W ten sposób poznawałam nowe techniki rękodzielnicze. Nadal jest wiele takich, które pozostają dla mnie tajemnicą. Być może kiedyś po nie sięgnę. Póki co cieszę się tymi które zmam, zgłębiam je i... nieustannie żałuję, że mam dla nich tak mało czasu!

Każdą chwilę poświęcam na pasję! Witam Cię w moim rękodzielniczym świecie przyjemności :)

czwartek, 24 stycznia 2013

Zaszczytów ciąg dalszy

Ostatnio bardzo często czuję się zaszczycona :) Z różnych powodów, mniej lub bardziej znaczących.
Jednym z takich powodów są wędrujące po blogosferze wyróżnienia. To jeden z tych dość ważnych powodów, bo wiele dla mnie znaczy, że moja "działalność" zostaje zauważona i doceniona :) Każdy Wasz komentarz, każde słowo dodaje mi skrzydeł i sprawia, że jeszcze bardziej chce mi się TO robić. Bo tak sobie myślę, że choć fizycznie nie przekazuję Wam wszystkim moich tworów, to jednak jesteście ich odbiorcami, a reakcje odbiorców zawsze są najlepszym motorem do działania :)

Dziś otrzymałam drugie wyróżnienie! Aż mi w sumie trochę głupio, że uśmiercam te zabawy, ale pozostanę konsekwentna. O powodach pisałam już poprzednio: nie jestem w stanie wybrać kilkunastu, najlepszych moim zdaniem blogów, bo uważam, że one wszystkie zasługują na nagrodę. Blogosfera jest pełna fantastycznych, zdolnych, pełnych pasji, kreatywnych osób i wybranie garstki, zgodnie z wymogami konkretnego wyróżnienia i z uwzględnieniem próśb niektórych bloggerów o nie nominowanie ich... to zadanie ponad moje siły! :)

Tym razem wyróżnienie przywędrowało od Ewy, która stała się szczęśliwą trzynastą obserwatorką :) Jest to The Versatile Blogger.


I tu pojawiają się schody :) Zasady tej nagrody przedstawiają się bowiem następująco:
Każdy nominowany blogger powinien:
- podziękować nominującemu bloggerowi u niego na blogu,
- pokazać nagrodę Versatile Blogger Award u siebie na blogu,
- ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie,
- nominować 15 blogów, które jego zdaniem na to zasługują,
- poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów.

Ustaliliśmy już, że nie będzie ode mnie nominacji, bo rozciągam wieniec laurowy na całą blogosferę :) Wszyscy, którzy tu zaglądają i ci, którzy nie zaglądają, mogą czuć się wyróżnieni :)
Ale mam jeszcze podać siedem faktów dotyczących mnie osobiście. Nie żebym chciała się jakoś ukrywać, ale nie wiem co to mogłoby być żeby Was nie zanudzić :P Spróbuję :)

1. Nie umiem żyć bez muzyki. Zdarza się, że akurat niczego nie słucham, ale to rzadkość ;) Muzyka jest dla mnie ważna. Każdorazowo próbuję odnaleźć w niej siebie. Jak się uprę to każdy tekst zinterpretuję tak, że będzie pasował do mojego życia :) 

2. Jestem leniem! :) Na blogu Aśko przeczytałam takie fajne określenie: "ambitny leń" - to jest dokładnie to co mogę powiedzieć o sobie :) Wiele rzeczy chciałabym zrobić, ciągnie mnie w różnie rejony, ambicje mam naprawdę wielkie, a jak przychodzi co do czego to się okazuje, że mi się nie chce. Niedobre to, staram się zwalczać, ale... ale czasem mi się nie chce :P

3. Bardzo ważna jest dla mnie przyjaźń. Może dlatego, że odnaleziona późno, może dlatego, że w nietypowych okolicznościach, głównie jednak chyba dlatego, że dale poczucie pewności i stuprocentowej gwarancji, że cokolwiek... ©

4. Mam kłopoty ze skupieniem :) Szczególnie jeśli muszę skupić się na pisaniu referatu :) Bo przecież jest tyle ważnych rzeczy, które należy zrobić właśnie teraz! :P O dziwo, w bibliotecznym zaciszu praca idzie jakieś tysiąc razy szybciej :)

5. Studiuję. Nazywają to Finansami i Rachunkowością, ale nie jestem przekonana czy się nie mylą :P Za półtora roku mam nadzieję to zakończyć i nie musieć wracać w uczelniane mury. Studenckie życie może i ma swoje zalety, ale na studiach zaocznych jakoś trudno to zauważyć ;)

6. Lubię eksperymentować z herbatkami. Kawy właściwie nie piję, nie licząc porannej, która ma właściwości otwieracza do konserw działającego na moje powieki ;) Ale herbatki piję zawsze, przeróżne i jak tylko zobaczę na sklepowej półce jakąś nowość, która wydaje się interesująca to natychmiast mam ją w swoim koszyku :)

7.  Marzę... Kilka marzeń udało mi się spełnić, mam kilka nowych, niektóre realne, inne trochę mniej. Marzę o podróży do Rzymu, marzę od chałupce na Bali ;) marzę żeby postawić na swojej półce dwie debiutanckie powieści z dwoma, bardzo konkretnymi nazwiskami (do ich Autorek: tak, to JEST moje marzenie! :)), jednak to najważniejsze, najskrytsze marzenie... niech pozostanie skryte :)

Udało się :) Nie wiem czy nie zanudziłam, ale 7 punktów napisałam :) 

Jeszcze raz serdecznie dziękuję za wyróżnienie! To naprawdę bardzo miłe :)


PS. Myślę, że najbliższy post "robótkowy" pojawi się tu dopiero na początku lutego, kiedy będę musiała pokazać SALowe obrazki :) W między czasie coś tam tworzę, ale moja efektywność znacznie spadła z powodu wzywających mnie obowiązków. Myślę jednak, że w lutym będę miała dość dużo nowości do pokazania :)

Pozdrawiam cieplutko w te mrozy! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło jeśli poświęcisz mi chwilkę i napiszesz komentarz :)