Tworzę tego posta już tydzień... no szczyt, po prostu!
Narobiłam sobie zaległości. Nie spodziewałabym się takich rzeczy :) Zaczęło się od tego, że nie pokazywałam czegoś, co ma być prezentem. I nadal nie pokazuję, choć szanse, że przyszła właścicielka tu zajrzy są znikome ;) A potem nie pokazywałam, bo się powoli tworzyło, szczególnie miś, o którym mowa będzie w kolejnym poście. Mam więc jakieś tam zapasy, choć znowu takie wielkie to one nie są :)
Dziś drobiazgi. Ozdoby do włosów dla dziewczynki (szkoda, że jestem trochę za stara żeby sobie kwiatki we włosy wpinać ;))
Do wakacyjnego prezentu dla Dosi, którym miał być miś TT, oprócz prezentowanej tu już sówki, dorzuciłam kilka upominków.
Przygotowałam wsuweczki ozdobione kremowymi kwiatkami (moje pierwsze spotkanie z kordonkiem! Już mi się podoba :D), które dodatkowo ozdobiłam koralikami. Nie jest to mój pomysł, ale tyle tego w sieci, że trudno szukać pomysłodawczyni takich kombinacji ;)
Poza tym ozdobiłam dwie gumki do włosów.
Pierwsza z nich, zielona, otrzymała kokardkę wykonaną wg tego schematu.
Drugą ozdobiłam kwiatkiem, którego wzoru nie potrafię teraz zidentyfikować ;) No, ale kwiatek jak kwiatek, wszyscy robią kwiatki ;)
Za jakość zdjęć przepraszam. Tradycyjnie już robione na ostatnią chwilę i w wielkim pośpiechu. No, ale są... bo mogłoby wcale nie być ;)
Przesyłka już dotarła do Dosi, która jest ponoć zachwycona :) Wobec tego ja się cieszę i mam nadzieję, że ozdoby przydadzą się do tworzenia pięknych, letnich fryzur ;)
Będąc już "dużą dziewczynką" poczułam ZEW. Zaraziłam się. Postanowiłam spróbować. Najpierw pojedynczo, potem całymi stadami. W ten sposób poznawałam nowe techniki rękodzielnicze. Nadal jest wiele takich, które pozostają dla mnie tajemnicą. Być może kiedyś po nie sięgnę. Póki co cieszę się tymi które zmam, zgłębiam je i... nieustannie żałuję, że mam dla nich tak mało czasu!
Każdą chwilę poświęcam na pasję! Witam Cię w moim rękodzielniczym świecie przyjemności :)
Prześliczne te spineczki i gumeczki. A kokardka - rewelacja, już myślę co ozdobić taką kokardeczką :D
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńKokardka jest moją ulubioną z szydełkowych i nie zamierzam nigdy innych robić, chyba, że mnie coś niezwykłego uwiedzie ;)
Dziewczece , sliczne spineczki i gumeczki!
OdpowiedzUsuńprześliczne wsuweczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńSuperowe dodatki! Duży wdzięk i precyzja :)
OdpowiedzUsuńDzięki, już planuję zrobić ich więcej :D
UsuńPrześliczne ozdoby:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWiesz, że ten post mi umknął. Wszystko śliczne, Dosia jest najbardziej rozpieszczaną wirtualnie księżniczką. :)
OdpowiedzUsuńNie do końca umknął, skoro dotarłaś ;)
UsuńA ja znów mam zaległości w pokazywaniu. No, ale nie rozpędzam się też z tworzeniem, wiec... Tak czy inaczej przynajmniej aparat musi pójść w ruch, zanim wszystko wywiozę ;)
Umknął, umknął. Nie widziałam go w podglądzie. Musiał jakiś inny blog ze subskrypcji zaspamować i nie doszłam. A trafiłam, bo weszłam na główną stronę bloga i strulałam się na dół. ;)
UsuńTeż mam różnego rodzaju blogowe zaległości. Największe w książkach! :D Chyba połowę z nich musiałabym ponownie przeczytać, żeby coś napisać. :d
Widocznie to był aktywny dla bloggerów dzień ;)
UsuńJa na szczęście nie muszę nic robić po raz drugi ;)