Będąc już "dużą dziewczynką" poczułam ZEW. Zaraziłam się. Postanowiłam spróbować. Najpierw pojedynczo, potem całymi stadami. W ten sposób poznawałam nowe techniki rękodzielnicze. Nadal jest wiele takich, które pozostają dla mnie tajemnicą. Być może kiedyś po nie sięgnę. Póki co cieszę się tymi które zmam, zgłębiam je i... nieustannie żałuję, że mam dla nich tak mało czasu!

Każdą chwilę poświęcam na pasję! Witam Cię w moim rękodzielniczym świecie przyjemności :)

piątek, 5 kwietnia 2013

Prawie gotowe, czyli nadal misie...

Przybywam, żeby "pochwalić się", że udało mi się dokończyć krzyżyki w misiowym hafcie. Tym jak namieszałam i jak bardzo musiałam się postarać żeby wybrnąć jakoś chwalić się nie będę ;)

Miśki prezentują się tak:
i czekają na backstitche... a ja się trochę obawiam, bo jakoś wyjątkowo z tym misiowym wzorkiem miałam trochę problemów i szło mi jak po grudzie. Mam nadzieję, że efekt końcowy będzie tego warty ;)

Pozdrawiam serdecznie życząc udanego weekendu :)

16 komentarzy:

  1. Oj będzie, będzie! To niesamowite jak wykańczanie zmienia efekt! Teraz już jest imponujący, ale po "backstichach" (heh) będzie rewelacyjnie :)
    Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super Ci wyszły te miśki i ja nie widzę żadnego błędu ;) Po backstitchach będą wręcz cudne :) A ja nadal męczę Las :/ Aż mnie korci żeby zacząc coś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W ogóle nie wygląda, jakby szło po grudzie, to się nie przyznajesz. ja mam w moim tajemniczym projekcie widoczny, mega widoczny błąd, ale doszłam do porozumienia z ktosiem i mi wybaczył. :)
    Ślicznie wyglądają! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochane, błąd jest i to wielki. Właściwie powinnam 1/3 obrazka spruć i od nowa zacząć, bo nawet nie wiem gdzie dokładnie pojawia się problem. Jakoś uzupełniłam i teraz się zastanawiam, czy przypadkiem backstiche czegoś nie ujawnią ;)
    Ale pocieszam się faktem, że nie dołączę przecież schematu do obrazka ;) Tak miało być i już ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak trzymać (tak ma być i koniec)! kurde, uperdliwy shift! nie jedźcie przy kompie. Milion razy sobie to powtarzam... Zawsze mi jakaś literka nie zaskoczy przez kruszki, a niełatwo je wykurzyć. ;)
      Idę spać! jakoś klawisz odskoczył, tzn kruch się zmiażdżył i działa znów. Ufff. :)
      Dobranoc. :)

      Usuń
    2. Słowo kruch/kruszek przywołuje wspomnienia z "młodości" ;) Ale to inna historia ;)
      Dobrze, że już działa, bo ciężko by się książkę pisało bez wielkich liter ;)
      Dobranoc :*

      Usuń
    3. No, książka będzie bestsellerem, zwłaszcza jak autorka przywali jedźcie zamiast jedzcie. ;)
      Aż się ponownie zalogowałam, żeby sobie wytknąć błąd. A fuuj, Julia, tak publicznie! ;)

      Usuń
    4. Jedno jest pewne - dostaniesz Nobla za samobiczowanie w dziedzinie literówek... i nie tylko w sumie ;)

      Usuń
    5. A Ty co robisz? Też się biczujesz nt błędów! Dobrałyśmy się, że hej. ;)

      Usuń
    6. Nie mam nic na swoją obronę ;)

      Usuń
  5. no zaczyna być słodko i rocznicowo na tych misiach, ja tam żadnych błędów nie widzę, udam że nie przeczytałam tego posta, tylko obejrzałam zdjęcia ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś kupiłam już dla miśków ramkę i będę kombinować jak wszystkie napisy rozmieścić żeby się całość ładnie prezentowała :)

      Usuń
  6. Śliczne misie :)
    Kiedyś też próbowałam haftu krzyżykowego ale... w przeciwieństwie do Ciebie mi jakoś nie wyszło.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, ale za to Twoje koszyczki - niedoścignione mistrzostwo! Zazdroszczę tej zdolności! :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Według mnie - wyglądają świetnie. Nie odbiegają od projektu, który mi wysłałaś i są śliczne :)

    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana :)
      Jak na razie misie są szarą plamą, ale już co nieco widać ;)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeśli poświęcisz mi chwilkę i napiszesz komentarz :)