Będąc już "dużą dziewczynką" poczułam ZEW. Zaraziłam się. Postanowiłam spróbować. Najpierw pojedynczo, potem całymi stadami. W ten sposób poznawałam nowe techniki rękodzielnicze. Nadal jest wiele takich, które pozostają dla mnie tajemnicą. Być może kiedyś po nie sięgnę. Póki co cieszę się tymi które zmam, zgłębiam je i... nieustannie żałuję, że mam dla nich tak mało czasu!

Każdą chwilę poświęcam na pasję! Witam Cię w moim rękodzielniczym świecie przyjemności :)

poniedziałek, 25 marca 2013

Misiowe postępy

Gdyby nie pytanie Julii, czy pokażę jak bardzo udało mi się pójść dziś do przodu to pewnie nie pokazałabym nic, póki cały obrazek nie byłby gotowy ;) Ale pytanie padło, więc chwyciłam za aparat i dosłownie przed minutą obfotografowałam kanwę :)

Teraz wygląda to tak:

Misiowa huśtawka troszkę urosła, ale właśnie skończyło się to co szybciutko rośnie, czyli półkrzyżyki ;) 


Efekty w przerwie, bo ja na dziś chyba jeszcze nie skończyłam ;)
Działam dalej, życząc spokojnej nocy!

6 komentarzy:

  1. No, to zdążyłam przed odmeldowaniem. Właśnie sobie odświeżyłam główną stronę bloggera i się pojawiło. :) Ładnie Ci poszło. Lubię takie zdjęcia z prac. :) Dobranoc raz jeszcze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę urosło w stosunku do tego, co na wczorajszych zdjęciach, ale już wczoraj rosło ;)

      Dobranoc po raz drugi :)

      Usuń
  2. zazdroszczę cierpliwości i wytrwałości :-)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. :) Wytrwała chyba rzeczywiście jestem, skro tylko rozsądek każe mi iść spać grubo po północy ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Działaj kochana, działaj - chętnie obejrzę efekt :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli poświęcisz mi chwilkę i napiszesz komentarz :)