Będąc już "dużą dziewczynką" poczułam ZEW. Zaraziłam się. Postanowiłam spróbować. Najpierw pojedynczo, potem całymi stadami. W ten sposób poznawałam nowe techniki rękodzielnicze. Nadal jest wiele takich, które pozostają dla mnie tajemnicą. Być może kiedyś po nie sięgnę. Póki co cieszę się tymi które zmam, zgłębiam je i... nieustannie żałuję, że mam dla nich tak mało czasu!

Każdą chwilę poświęcam na pasję! Witam Cię w moim rękodzielniczym świecie przyjemności :)

środa, 6 marca 2013

Tęskniłam

Mam ostatnio bardzo krótkie popołudnia. Wracam do domu później niż to zazwyczaj bywa i w związku z tym niewiele już potrafię zrobić. Dziś, w tym moim rozprogramowaniu, sięgnęłam po porzuconą dawno kanwę... wróciłam do Kobiety z Bukietem. Zdążyłam zaledwie kilka razy przeciągnąć igłę przez tkaninę i poczułam, że... tęskniłam za tym! Dziwne to trochę, bo przecież w między czasie haftowałam SALowe obrazki... Może brakowało mi pracy nad dużym, krzyżykowym projektem?

Dzisiejsze efekty nie są może powalające, ale ja i tak jestem z nich zadowolona :) I najchętniej siedziałabym teraz z igłą do białego rana, ale chyba jednak nie jest to wskazane...

Moja "Kobieta..." przedstawia się w tej chwili tak:


A jeszcze dziś popołudniu było tak:


Och, jakie to ekscytujące wiedzieć jak to rośnie :D

Coś mi się wydaje, że wkroczyłam właśnie w krzyżykową fazę i szydełko pójdzie teraz w odstawkę ;) Jak się ktoś moimi szydełkowymi tworami zdążył znudzić, to ostrzegam, że teraz będę przynudzać na tematy hafciarskie ;) Bo haftować będę nie tylko "Kobietę..." i nie tylko krzyżykami... ;)

Ale o tym napiszę jak już będzie o czym pisać ;) 


12 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Wiedziałam, że kto jak kto, ale Ty się ucieszysz :D

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Oj, chciałoby się, żeby czas pozwolił na realizację chęci ;)

      Usuń
  3. Ja też uwielbiam obserwować jak praca nad jakimś projektem nabiera "kształtu"... Jestem bardzo ciekawa efektu Twojej krzyżykowej "Kobiety z Bukietem" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby jeszcze nic, niby nie widać jaki jest cel, a jednak każdy nowy rządek daje radochę i podsyca ciekawość efektu końcowego ;)

      Usuń
  4. A da radę podzielić jakoś pasję pisania z pasją do tego dziergania? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justiii, Justiii... :)
      Możesz mi wierzyć albo nie, ale ja myślę o tym, że obiecałam się spróbować na "po świętach"... Myślę intensywnie i niewiele wychodzi. Ale miałaś mnie inspirować żeby wena przyszła i jakoś tego nie widzę! :D

      Usuń
    2. :) ja cię będę gnębić ;p a nie inspirować ;p

      Usuń
    3. Zgnębiona zamykam się w sobie i na pewno nie wychodzę z kawałkiem duszy w tekście ukrytym... Możesz nie osiągnąć celu ;)

      Usuń
    4. Jeśli się zaprzesz to nawet mega inspiracją nic nie wskóram ;p

      Usuń
    5. Inspiracją więcej niż gnębieniem ;)
      A ja jestem zaparta żeby zapisać, tylko pomysłów brak ;)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeśli poświęcisz mi chwilkę i napiszesz komentarz :)