Wygląda tak:
Coś mi nie do końca poszło z tymi dużymi płatkami... tzn. przez zamyślenie skręciłam dwa z nich w przeciwną stronę niż pozostałe, ale generalnie nie jest najgorzej ;)
To taki mój ostatni twór z zapasów, ale nie odpoczywam ;) Tzn. jeśli odpoczywam to z szydełkiem lub igłą w ręku :)
Hehehe widzę, że "nauczyłaś się" odpoczywać :D
OdpowiedzUsuńA broszka - jak dla mnie bardzo ładna!
Pozdrawiam!!
Co jak co, ale odpoczywać to ja zawsze umiałam :))
UsuńCiekaw jestem o czym tak myślałaś intensywnie że padła gafa. Już wiem, o mnie i o Ann :)
OdpowiedzUsuńA wiesz że z małopolski mam tylko 30 km do Ann? Będziemy się spotykać na grillu :))))))
Red
Teraz to już zupełnie jestem zazdrosna! Szykuj w tym swoim domku pokój dla mnie! :)
UsuńJeszcze by tego brakowało żebym o Tobie myślała... Phi! :)
He a wiesz że myślałem że jakbyśmy tam mieszkali to łatwiej by nam było ściągnąć do nas Ciebie i Dżulię właśnie ze względu na Ann a grilla by się nie gasiło....
UsuńRed
Niestety mam publiczność i nie będę się rozpisywał na temat Ann i spotkań towarzyskich. Iz zamawia u Ciebie broszkę, napisz tylko na @ ile kosztuje.
UsuńPowiedziała "taką chcę"
Red
Mnie na południe są w stanie ściągnąć dwie sprawy: Ann i Kraków - dwie miłości :)
UsuńI tylko mnie boli, że to 500 km jest... Bo jakby nie to bym na tym grillu co tydzień była ;D
Bardzo się cieszę że Ann i Kraków bo pomiędzy Twoimi ulubionymi miejscami jest to trzecie w którym nie byłaś. To właśnie nasz domek. Cieszę się tym bardziej że jakby nie było to w jedną i drugą stronę będziesz wstępować do nas, czyli będziesz dwa razy częściej niż u Ann i dwa razy częściej niż w Krakowie.
UsuńRed
Tak twierdzisz? :) Ja w wielu miejscach jeszcze nie byłam ;)
UsuńSwoją drogą: zobacz jaki ten świat mały! A mówiłam Ci, że nie ma szans żebyście się na ulicy minęli bo to drugi kraniec Polski :D
Hehe. Świat jest mały i jak to mawiają "góra z górą się nie zejdzie a człowiek z człowiekiem..."
UsuńMoże kiedyś....
Red
Może...
UsuńUbawiłam się dziś przednio, a właściwie wczoraj, co tylko potwierdza fakt, że pora spać ;)
Kolorowych snów!
PS. "Darkness Darkness" ;D
"...be my pillow, take my hand and let me sleep"
UsuńMy chyba też powinniśmy iść spać.
Tobie również przyjemnych snów...
Red
Uważaj Red bo spędzisz całe lato z kiełbachą na stole;))))
UsuńIzzy, jak ty klepnęłaś pokój to ja klepię miejsce przy twoim boku. Bedziemy miały swój Red Room of...
UsuńI jak ja mam pracować teraz?????
Masz szczęście, że ja nie muszę pracować, ale jak mnie ktoś TERAZ najdzie to się ugotuję ;)
UsuńCzyli już wszystko ustalone - będzie kiełbasa i będzie pokój - nic więcej nam nie potrzeba, prawda? :D
Mnie się ta broszka nie podobała... Dlatego nie komentowałam. Małe płatki są śliczne, ale duży to dla mnie przesyt w oryginalnym przeznaczeniu... Ale za to jaka dyskusja mnie ominęła. ;) A ja? Ja też chciałabym zostać takim miejscem. Nie tylko Red, Ann i Kraków. A propos Krakowa, Lu mi tylko nadzieję robi, ale przebąkiwał coś o tym, że w Krakowie jest firma, która poszukuje kogoś z jego umiejętnościami! :) Pracuję nad nim, ale na razie nie robię sobie wielkich nadziei. :) Dobrze jednak marzyć.
UsuńNie komentujesz to Cię omija, a jak mi mówisz, że masz szansę w Krakowie zamieszkać (choćby to była szansa z cudem granicząca) to Cię chyba nie lubię! :)
UsuńI chciałabym zaznaczyć, że na to "miejsce" to się Red sam wepchnął i twierdzi, że jest ok ;)Niech sobie dalej twierdzi :) Kraków jest moją odwieczną miłością, to wiesz. Ann wyciąga mnie nie tylko do Małopolski, to wiesz :) A Ty mnie wyciągasz do Poznania - nie wiem o co halo ;)
PS. Ja przyjmuję krytykę, naprawdę! :) Nie wszystko wszystkim się podobać musi. Znalazłam wzorek, wypróbowałam, a że już coś było zrobione to była okazja do wstawienia posta ;) Gdyby nie Iz to bym pewnie do tego wzorku nie wróciła :)
Szanse są malutkie. Mnie tam cieszy, że jest opcja Polska. Równie dobrze mógłby być ten Gdańsk. Gdy pada nazwa polskiego miasta, nadstawiam uszy i odprawiam czary, żeby jednak...
UsuńDlaczego mnie nie lubisz, miałabyś metę w samym Krakowie, a nie pod. ;)
To nie krytyka, bo wykonałaś to bardzo dobrze. Po prostu w innym niż mój gust, a wtedy komentarz zbędny. :)
Właśnie TY piszesz "komentarz zbędny"?? Hahahaha! Mam to zapamiętać? :)
UsuńW innym niż moim guście - miało być. ;) Nie zapamiętuj sobie. ;) Wolę chwalić szczerze, niż marudzić. :D
UsuńNielogiczne to dla mnie wciąż...
UsuńTo może tak: nie pod każdym postem trzeba komentować, jak się nie ma nic ciekawego do powiedzenia, nieprawdaż? ;)
UsuńNie chodzi o to, że ja zmuszam, nie, nie ;) Tylko jak mówisz, że komentarz jest zbędny to sobie myślę, że ja też nie muszę się wysilać i komentować jeśli nie mam nic konstruktywnego do powiedzenia... Dyskutowałyśmy o tym nie raz :)
UsuńOch, nie o to mi chodziło... Po prostu nie zawsze mam coś ciekawego do powiedzenia. Np moje posty czasem nie mają w ogóle komentarzy, co oznacza, że albo nie zainteresowały, albo czytający nie mieli nic ciekawego do powiedzenia. Tak, ja to odczytuję. :)
UsuńJa cały czas myślę raczej o "Dzieciach"... Wiesz przecież o co mi chodzi :) Komentarze karmą dla duszy i motorem do dalszej pracy - nawet jeśli nie są zupełnie na temat jak np. dyskusja powyżej :) Dla takich dyskusji też warto posty publikować, prawda? :)
UsuńNa drugim blogu też piszę po coś, więc brak odzewu nie spływa po mnie jak po kaczce, ale akceptuję to z pokorą. ;)
UsuńGavi? Jeszcze butelczynka Gavi...
OdpowiedzUsuńJak mogłam zapomnieć... Gavi - najlepszy trunek do kiełbasy :D
UsuńBroszka super... nawet z błędem :) Wiem, że nie wzięłaś udziału w zabawie ale może chociaż wyróżnienia przyjmiesz :P
OdpowiedzUsuń