Dzisiejszy temat bardzo mi pasuje. W pracy znów (średnio co miesiąc to się zdarza!) mamy awarię ogrzewania. Ciepło nie było.
Teraz jestem w domu. Jest mi ciepło. Fizycznie i psychicznie komfortowo i przytulnie. Sporą część popołudnia spędziłam z ciepłą herbatą, pod ciepłym kocem i z cieplutką robótką ;)
Aaaa. i kubek w ciepłym sweterku i koty na tkaninie też w ciepłych sweterkach. :P
W to mi graj!
Jak dobrze, że już weekend!
Ależ u Ciebie cieplutko :)
OdpowiedzUsuńKocyk i kubek gorącej herbaty-to lubię!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!