Ostatecznie postanowiłam tym setnym postem życzyć Wam szczęśliwego Nowego Roku. Niech sylwestrowa noc, niezależnie od tego czy obchodzona hucznie, czy raczej spokojnie, będzie po prostu udana. A nadchodzący 2014 rok niech będzie... po prostu dobry, nie gorszy. Spokojny, ale nie nudny. Niech przynosi zmiany, ale tylko na lepsze. Niech zapoczątkuje coś dobrego, a zakończy to co dręczy.
Ja nie robię noworocznych postanowień. W tym kończącym się roku udało mi się zrealizować to jedno, najważniejsze...
Przyszłość?
Świeci po oczach kilkoma ważnymi terminami, ale przecież zakończenie edukacji to kolejny etap, który zamyka się zupełnie poza czynionymi postanowieniami ;)
Kusi wiosną, ciepłem, rozwojem, zmianami, ciekawi, intryguje, zachęca...
Zaglądam niecierpliwie za te drzwi do nowego prowadzące i już się doczekać nie mogę. Jak nigdy wcześniej chyba :)
A obracając się za siebie, robiąc bilans z ostatnich 12 miesięcy muszę powiedzieć, że to był dobry rok, najlepszy, szczęśliwy. Potwierdził, że liczba "3" jest moją szczęśliwą, zaprzeczył chyba temu, że "13" jest pechowa ;)
I chciałoby się tylko, żeby za rok bilans tak samo wypadał. Czego sobie i Wam życzę :)
źródło |
Też mam ten dylemat, bo zbliżam się do 100 postu, ale to tak za jakieś 2 miesiące będzie. Zastanawiam się nad jakimś uczczeniem tego, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
OdpowiedzUsuńTobie to bardzo fajnie trafiło - podsumowanie, życzenia - pozazdrościć :)
I oczywiście też Ci życzę wszystkiego naj naj naj w Nowym Roku :D
Dobrego Roku i udanego wieczoru. :)
OdpowiedzUsuńA ja Ci życzę masy pomysłów i dwa razy więcej wolnego czasu na ich realizację
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wszystkiego, co najlepsze, na ten Nowy Roczek :-))))
OdpowiedzUsuń