Będąc już "dużą dziewczynką" poczułam ZEW. Zaraziłam się. Postanowiłam spróbować. Najpierw pojedynczo, potem całymi stadami. W ten sposób poznawałam nowe techniki rękodzielnicze. Nadal jest wiele takich, które pozostają dla mnie tajemnicą. Być może kiedyś po nie sięgnę. Póki co cieszę się tymi które zmam, zgłębiam je i... nieustannie żałuję, że mam dla nich tak mało czasu!

Każdą chwilę poświęcam na pasję! Witam Cię w moim rękodzielniczym świecie przyjemności :)

czwartek, 5 grudnia 2013

Bo ja się MUSZĘ uczyć ;)

Wy tego jeszcze nie wiecie, ale ja już we wrześniu powzięłam pierwsze kroki do opanowania nowej techniki. Druty, moi Kochani! Robić na drutach bardzo mocno zapragnęłam się nauczyć kiedy natknęłam się w sieci na przepiękną chustę. Wzór trudny, więc minie na pewno jeszcze sporo czasu, zanim spełnię swoje marzenie o stworzeniu tej chusty ;) Ale chusta chustą, a rzeczywistość swoje. Moja Mama wyraziła chęć posiadania pięknego ponczo. Niewiele myśląc zasiadłam do komputera i zaczęłam szperać. Ale to co nas obie najbardziej urzekło okazało się wzorem do wykonania na drutach. A było to dokładnie to ponczo. Ale skoro jest potrzeba, to ja się nie nauczę? Ja? :D Z listą zakupów powędrowałam do pasmanterii (a zawędrowałam aż 150 km od domu :)) i jak tylko posiadałam materiały zasiadłam do nauki - bo mnie przecież palce już świerzbiły, bo nie mogłam się powstrzymać. Moje próby nauki nie trwały długo, bo raz, że miałam wtedy akurat coś pilnego do wykonania (na śmierć zapomniałam czym się wtedy tak intensywnie zajmowałam :D), a dwa... Mama ukradła mi druty i sama zabrała się za produkcję poncza :D I tu, przy okazji wystosuję prośbę do tych z Was, dla których druty nie są tajemnicze :) Bo pojawił się u nas problem, choć moja Mama w drutach dość biegła, to schematu nie potrafimy obie rozczytać. Chodzi mianowicie o ażurową część, o tu:
1 o.p. na prawej stronie robótki
1 o.p. na lewej stronie robótki
1 narzut między 2 o.
zdjąć 1 o. jak do przerobienia na prawo, 1 o.p., przełożyć oczko zdjęte nad przerobionym oczkiem
2 o. razem na prawo
kierunek przerabiania
Część zaznaczona na czerwono, a więc 6 rząd sekwencji jest dla nas nie do przejścia. Czytam, czytam i nic mi z tego czytania nie wychodzi. Potrafi ktoś pomóc? Będę wdzięczna za wskazówki. Może to się jakoś konkretnie nazywa, może będę mogła znaleźć dzięki tej nazwie jakiś instruktaż, a może ktoś z Was ma gotowy przepis...

Ale wracając do tematu!

Znalazłam bardzo fajny kurs na youtube - o tu. Nie znoszę filmików tutorialowych! Nie znoszę, mam alergię, nie cierpię! Najczęściej korzystam z opisów, schematy też mi się gdzieś przeplatają, ale filmiki... dla mnie to marnotrawienie czasu jest! Bo jak już jest ten filmik no to muszę całą uwagę na nim skupić. Nie mogę sobie przeczytać sekwencji i potem zająć oczy czym innym, kiedy dłonie pracują. A ja po prostu wścieku dostaję jak nie mogę robić kilku rzeczy na raz ;)
Ale zupełnie inaczej sprawa ma się w przypadku nauki podstaw, albo poznawania nowych ściegów. Kilka minut przyglądania się lekcji, kilka powtórzeń z "nauczycielką", a potem już śmigam sama, oglądając przy okazji Doktora House'a :D Tak właśnie wyglądała u mnie końcówka wczorajszego wieczoru. Efekty? Powtórzyłam 3 pierwsze lekcje, tj. nabieranie oczek i oczka prawe. Kilka rządków po 50 oczek powstało, w celu nauczenia nadgarstków nowej kombinacji ruchów ;) Tak fajnie mi szło, że znów nie mogłam przestać ;) Jeszcze tylko jeden rząd, no, może jeszcze jeden ;) Wcale się nie dziwię, że dziś niewyspana jestem :D

Oto co z tego wyszło. Zdjęcia takie sobie, no, ale co może wyjść jak się fotografuje telefonem o północy? Nie za bardzo w tej ciemnej włóczce widać ścieg, ale po krytycznej ocenie własnej stwierdziłam, że oczka nawet, nawet, że w miarę równo wychodzi. Może będą ze mnie ludzie, a konkretnie sztrykujący ludź :D A skoro słowo "sztrykować" pochodzi z poznańskiego to się bardzo dobrze składa, bo swoje pierwsze druty właśnie w Poznaniu zakupiłam :D






Może się jeszcze okaże, że szalik w prezencie świątecznym, który chcę wykonać, to będzie moja pierwsza robótka na drutach... ;)


12 komentarzy:

  1. Odpowiadając na Twoje pytanie :-) przekładasz 1 oczko na prawy drut, ściągasz je bez przerabiania. Kolejne oczko przerabiasz na prawo i teraz najfajniejsze :-) przerobione oczko przeciągasz przez to wcześniej zdjęte na prawy drut. W ten sposób z dwóch oczek otrzymujesz jedno :-) pozdrawiam i powodzenia z drutami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, bardzo :) Nie wiem czy to jest fizycznie wykonalne, ale będę próbować :)

      Usuń
    2. No dobra, nie powstrzymałam się, skoro druty na wyciągnięcie ręki miałam ;) Działa, no szok! :) Takie proste, a tyle z tym było problemu... Dzięki wielkie, jednak nie ma to jak mieć Zręczne Ręce :D

      Usuń
    3. Podpowiem ci prostszy sposób na przerobienie dwóch oczek na prawo :-) metoda pokazana w poniższym filmiku
      http://m.youtube.com/index?q=zdejmowanue+oczek+na+prawo&search_sort=relevance&search_type=search_all&uploaded=#/watch?v=FcQNPNWHYrI
      pierwsze sceny pokazują jak to zrobić bo później to już zwykłe przerabianie dwóch oczek :-)
      a przy okazji dzięki za podsunięcie mi tematu jakim mogę się zając na blogu :-D

      Usuń
    4. Gratulacje :-) czekam na efekt końcowy :-) pozdrawiam

      Usuń
    5. O tak, tak! Instruktaże, nauki, dla początkujących gamoni jak ja :D I jakieś nietypowe ściegi, rozwiązania problemowych sytuacji. :)
      Dziękuję za tą pierwszą lekcję :) A efekt końcowy... szybko pewnie nie nastąpi, ale teraz skoro już wiem jak pokonać tę przeszkodę, to mam ochotę jednak się za to ponczo zabrać :) Może się na przyszłą zimę wyrobię :D

      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Za tę radę Zręczne ręce mają mojego suba! :) Serio, fajnie jest mieć taką fachową pomoc, a w planach kiedyś też mam druty, bo to szybciej niż na szydełku. Niemniej jednak pozostaje na razie wierna.
    Maluteńka uwaga, nie z poznańskiego tylko z gwary poznańskiej. Musiałam, musiałam, wybacz! Nawet sprawdziłam, bo jak wiadomo poznańska gwara zapożycza z niemieckiego i jest, jest! Heklować! No to idę poheklować. ;) A Tobie życzę powodzenia w sztrykowaniu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z poznańskiego okręgu językowego, z terenu poznańskiego słowo to przywędrowało do mojego domu, tak jak z poznańskiego sklepu przyjechały ze mną druty.

      Ja już z mamą rozmawiałam, chwaląc się, że w sieci wystarczy pytanie zadać a już znajduje się życzliwą osobę, która pomoże. W życiu to tak różnie bywa, na przykładzie tego problemu mogę porównać ;)

      Usuń
    2. Okręgu językowego? ;) Chodzi o to, że nie ma języka poznańskiego, gwara to odmiana. Z terenu poznańskiego już bardziej. ;) A tak to z gwary poznańskiej, mowy poznańskiej. :) Ale z mojej strony koniec tematu, nie czepiam się więcej. To drobnostka, ale tak mnie uderzyła, bo bez dopełnienia kontekst jest niejasny.

      Z poradami w sieci, to prawda, prawda. W tym szatanie można znaleźć dużo pożytku i dobra. :)

      Usuń
    3. Boziu, toć wiem, że nie ma języka poznańskiego! Terytorialnie myślałam, o powiecie poznańskim, dajmy na to. Koniec, koniec, bo nie ma się co tłumaczyć ;)

      Usuń
  3. Ja jako kilkulatka robiłam na drutach. I bardzo to lubiłam. Szydełka nie mogłam zupełnie pojąć. Ale jak się nauczyłam robić szydełkiem to druty poszły zupełnie w odstawkę. I wcale mnie nie ciągnie;) Ciekawa jestem Twojej pierwszej "drucianej" robótki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że mi uda się połączyć miłości do wielu technik ;)
      A pierwsza robótka na drutach już gotowa :) Doczeka się swojej premiery wkrótce :)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeśli poświęcisz mi chwilkę i napiszesz komentarz :)