Będąc już "dużą dziewczynką" poczułam ZEW. Zaraziłam się. Postanowiłam spróbować. Najpierw pojedynczo, potem całymi stadami. W ten sposób poznawałam nowe techniki rękodzielnicze. Nadal jest wiele takich, które pozostają dla mnie tajemnicą. Być może kiedyś po nie sięgnę. Póki co cieszę się tymi które zmam, zgłębiam je i... nieustannie żałuję, że mam dla nich tak mało czasu!

Każdą chwilę poświęcam na pasję! Witam Cię w moim rękodzielniczym świecie przyjemności :)

środa, 19 grudnia 2012

Anioł Stróż dla Jasia

Wreszcie się udało :) Mój pierwszy haft, że tak powiem duży, został skończony, zapakowany w ramkę i czeka grzecznie na święta - ma być prezentem gwiazdkowym dla mojego chrześniaka :)

Powiem szczerze, że kiedy wzór do mnie przyszedł i go rozpakowałam to się przeraziłam i stwierdziłam, że prędzej oczopląsu dostanę niż go rozczytam :) Pierwszym wrażeniem było więc "olaboga na co ja się porywam", ale zostało natychmiast wyparte przez "challenge accepted" :) Stwierdziłam, że im trudniej, tym satysfakcja większa i w ogóle nie przyjęłam do wiadomości, że całe przedsięwzięcie może zakończyć się porażką :)

Pracę nad tym wzorem rozpoczęłam 7 października. Skończyłam w ubiegłą niedzielę, po 10 tygodniach. Bywało różnie. Kiedy pewnej niedzieli, będąc zupełnie wolna od zobowiązań wszelakich, postanowiłam nie robić nic poza haftowaniem ukręciłam sama na siebie bicz :) Ok. 20-tej zorientowałam się, że praca całego dnia poszła na marne, bo już na samym początku popełniłam błąd, którego nie dało się zamaskować żadnym sprytnym mykiem. Cały wieczór spędziłam na pruciu, a potem nie tknęłam igły przez cały tydzień ;) To był mój jedyny taki kryzys. Teraz, kiedy już skończyłam, mogę powiedzieć, że mam dość aniołów i z całą pewnością w ciągu najbliższych miesięcy nie zamarzy mi się stworzenie kolejnego :)) Za to bardzo mnie ciągnie do nowych wzorów i musiałam się mocno powstrzymywać żeby nie rzucić Anioła Stróża tuż przed skończeniem i nie zacząć czegoś innego. :)

Ale może teraz do konkretów...

Według danych producenta obrazek ma wymiary 33x33 cm... Hmm... Nie wiem jakim centymetrem mierzone... :)

Wykonany na granatowej kanwie Aida 18, muliną DMC, po wykończeniu mieści się w ramce 30x30 cm, a sam haft ma średnicę  ok. 26 cm.


Zaczęłam wyszywanie obrazka od dolnej połowy. Potem się okazało, że to dobra decyzja (choć zupełnie spontaniczna ;)), bo jak skończyłam połowę, zorientowałam się, że druga połowa jest "mniejsza" ;) Była mniej skomplikowana i zaraz zrobiło się bardzie "z górki" :)

Pierwsza dokumentacja postępów :) Zdjęcie z 10.11.2012 r.
Drugie zdjęcie, datowane na 23.11.2012 r.
Na drugim zdjęciu pojawił się już Anioł, jednak jeszcze skrzydeł mi brak ;) Poza tym jak dla mnie to on na tym etapie był trochę creepy, nie sądzicie ;)

Ostatecznie obrazek przedstawia się następująco:

Już wyprany i wyprasowany, gotowy do oprawienia...
... i w ramce :)

Cały obrazek aż roi się od błędów, ale nad tym nie będę się rozwodzić :)) Efekt końcowy bardzo mnie zadowala. A uczucie ulgi, kiedy udało mi się go wreszcie skończyć i na dodatek zdążyć przed świętami, było bezcenne :)

Jeszcze kilka zbliżeń i detali :)
















Mam nadzieję, że ten prezent po latach okaże się dla małego Jasia fajną pamiątką :) Ja dołożyłam wszelkich starań żeby tak się stało. Doszło nawet do tego, że do haftowanego chłopca mówiłam "Oj, Jasiu, Jasiu..." :)



A tymczasem tu, na dniach, pojawi się coś niehafciarskiego, ale handmadowego :)


Edit: Zapomniałam dodać, że wzór zawierał french knoty - sztuk całe pięć ;) Powiedzmy, że w tych pięciu punktach powstały właśnie one... ;)



26 komentarzy:

  1. Piękny haft, napewno będzie piekna pamiatka na lata. Błędami się nie przejmuj, nie widać :) a nikt Ci haftu z instrukcją nie będzie sprawdzał. Przyznam się po cichu, że ja mam na koncie 1 (słownie: jeden) obrazek zrobiony bezbłędnie :P Pozdrawiam

    PS. Ja wiem że Ty wiesz, ale ja muszę to napisać: NIE MA MNIEJSZEJ LUB WIĘKSZEJ POŁOWY, POŁOWY SĄ ZAWSZE RÓWNE!!!!!! Ufff to taki mus niedoszłej nauczycielki matmy, czyli mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I zapomniałam dopisać, że czekam z niecierpliwością na nowy twór :) Jak możesz to rób zdjęcia "krok po kroku" może sciągne pomysł dla siebie (oczywiście jeśli nie opatentujesz wcześniej:))

      Usuń
    2. Dziękuję :) I wyczekuję momentu, kiedy będę mogła powiedzieć, że mam na koncie bezbłędny haft :))

      I dobrze, że wiesz, że ja wiem :) Dlatego też "mniejsza" napisałam w cudzysłowie i z przymrużeniem oka ;)) Była po prostu mniej pracochłonna :)

      Usuń
    3. Teraz już raczej będą posty etapowe :) Tylko początki takie, z racji tajemniczości przedsięwzięcia :)

      Usuń
  2. Piękne i naprawdę robi wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny wzorek, na pewno się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekny wzor i obrazek .
    a o pomylce wiesz tylko Ty i nie ma sie co martwic.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepraszam, że dopiero teraz dotarłam do Ciebie z życzeniami, ale lepiej późno niż wcale :P
    Życzę Ci przede wszystkim SPOKOJU ducha, DARU odnajdywania radości w rzeczach przyziemnych, WIARY w to że każde jutro, które nadejdzie w Twoim życiu, bedzie lepsze od każdego dzisiaj no i przede wszystkim WENY :) Pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu, za życzenia :) Ja miałam w planie do wszystkich z dobrym słowem na święta dotrzeć, ale okazało się to niewykonalne ;)

      A i Tobie życzę, abyś sobie nie tylko nitką wymalowywała piękne życie :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Zeby tylko życie dało się pięknie wymalować jak haft... Niestety... Ostatnie dni pokazują mi że igłą władam lepiej niż swoim losem :( Ale może to się odmieni... Gdyby tylko człowiek miał szklaną kulę i widział jaki będzie efekt niektórych decyzji... W hafcie jest łatwej. Wiesz z grubsza co z tego machania igłą Ci wyjdzie...

      Usuń
    3. W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak tylko mocno trzymać kciuki za podejmowanie wyłącznie dobrych decyzji i łaskawość losu :)

      Będzie dobrze! Ja rzadko pozytywnie podchodzę do czegokolwiek, więc takie słowa z mojej strony wiele znaczą :) Ściskam i pozdrawiam!

      Usuń
  6. Izzy, Izzy... Ty zdolna bestio!
    Piękny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wart na pewno pracy :)
      Dziękuję ;)

      I już się kończy kolejny, ale o tym pewnie w przyszłym tygodniu dopiero :)

      Usuń
  7. Mnie by się nie chciało. To znaczy, nie mam cierpliwości. ;) Ale wzór powala na kolana i naprawdę jestem z Ciebie dumna! :) Brawo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy inaczej odreagowuje ;) Ja, jak już mówiłam, odnalazłam w tej żmudnej, dokładnej pracy, sposób na oderwanie od codziennych nieprzyjemności i znalezienie spokoju :)

      W kolejnym poście pokażę moje plany na następny rok - jak je zrealizuję to nawet ja będę z siebie dumna :))

      Usuń
  8. Piękny wzór i piękny haft.
    Co tam błędy, kto je widzi? Chyba tylko Ty.
    Pozdrawiam i zapraszam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam nową Twarz na pokładzie :) Bardzo mi miło Ciebie gościć :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  9. witam serdecznie, obrazek jest śliczny, mam pytanko czy zechciałaby Pani podzielić się ze mną wzorem na ten obrazek, zrobiłabym to dla mojego małego synka, pozdrawiam i z góry dzięuję renacia1983@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. cudny ten obraz. Czy mogę prosić o wzór albo namiary na niego ? rajdlaoczu@wp.pl
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam bardzo serdecznie :)
    Bardzo spodobał mi przepiękny Aniołek czuwający z zapaloną świecą nad śpiącym dzieciątkiem. Cudny obrazek i przepięknie wyhaftowany.
    Czy i ja mogłabym prosić o wzór tego obrazka? Chciałabym wyhaftować go nad łóżeczko dla mojej niepełnosprawnej córeczki...
    mój adres: drewnianysznurek@wp.pl (nie jestem spamerem!)
    Pozdrawiam serdecznie
    Anna M.

    OdpowiedzUsuń
  12. prześliczny :) czy mogłbym prosić o wzór wyszyłabym mojemu chrzesniakowi..o_l_c_i_a@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli poświęcisz mi chwilkę i napiszesz komentarz :)