Będąc już "dużą dziewczynką" poczułam ZEW. Zaraziłam się. Postanowiłam spróbować. Najpierw pojedynczo, potem całymi stadami. W ten sposób poznawałam nowe techniki rękodzielnicze. Nadal jest wiele takich, które pozostają dla mnie tajemnicą. Być może kiedyś po nie sięgnę. Póki co cieszę się tymi które zmam, zgłębiam je i... nieustannie żałuję, że mam dla nich tak mało czasu!

Każdą chwilę poświęcam na pasję! Witam Cię w moim rękodzielniczym świecie przyjemności :)

wtorek, 29 lipca 2014

Dom





Kiedy myślę "dom" zawsze w głowie pojawiają się dźwięki tej dziecięcej piosenki (klikając w tekst można odsłuchać jej fragmentu). Pamiętam, że znajdowała się ona w moim podręczniku do muzyki we wczesne podstawówce, do którego dołączona była kaseta magnetofonowa z nagraniami. Dawne czasy, dziś dzieci nawet nie wiedzą co to są kasety :D

Dom... mimo że jestem językową patriotką, jak ja to nazywam, to bardzo podoba mi się rozróżnienie występujące w języku angielskim. Dom, house, HOME! Bo dom-house "to sufit ściany...", ale dopiero dom-home to ciepło, bliskość, miłość... Oby każdy z nas miał nie tylko dach nad głową, ale również prawdziwy dom, do którego zawsze będzie mógł wrócić, niczym do bezpiecznej oazy!

Jakiś czas temu pod wpływem silnego natchnienia (nic nowego, przyzwyczaiłam się już do takich napadów, które mi niemalże spać nie dają, póki nie zrealizuję wizji twórczej ;)) szukałam cytatu na temat domu, takiego, który by właśnie podkreślił to emocjonalne znaczenie tego słowa. Znalazłam słowa Kaeleinza Deschnera...
Dom nie jest tam, gdzie mieszkamy, ale tam, gdzie kochamy i jesteśmy kochani.
Słowa te umieściłam na deseczce, która stała się wieszakiem na klucze :) Tego co zrobiłam nie ośmieliłabym się nazwać pracą w technice decoupage, jednakże było to moje pierwsze zetknięcie z transferem napisu. Jest bardzo nieidealnie, ale zamierzam się doskonalić w tej dziedzinie ;) Podstawowe materiały już są, jak tylko znajdę jakąś lukę czasu, zmierzę się z serwetkami :)

Deseczka-wieszaczek jest już w DOMU. Kiedyś będę na niej wieszać moją pszczółkę, którą pokazywałam w poprzednim poście, przynajmniej taką mam nadzieję ;)










37 komentarzy:

  1. Ciekawy wieszaczek. Muszę spróbować tego transferu bo efekt jaki osiągnęłaś bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Transferowałam klejem wikolowym, ale ostatnio czytałam o używaniu do transferu acetonu. Duuuużo jeszcze przede mną do poznania ;)

      Dzięki za odwiedziny :)

      Usuń
  2. Dekupaż to fajna sprawa i miałam się z nim zaprzyjaźniać w celach odnowienia brzydotek. Bardzo fajnie wyszło. Mam wieszaczek do kluczy hand-made kupiony z całkiem innym przesłaniem, ale to mi się bardzo podoba. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnawianie fajna sprawa ;)
      A przesłanie nie ważne jakie, byle by było trafne ;)

      Usuń
    2. Właśnie przesłanie jest ważne, gdy jest trafne. :) Nasz: Jest niebezpiecznie wyjść samemu, weź to. Cytat jest nad rysunkiem miecza i postaci z gry Zelda. Miecz-klucz. :) Nie ma głębokiego przesłania, a jednak... Dopieszcza nasz dom naszymi zainteresowaniami. No bardziej Lu, ale ja też jestem geek. :)

      Usuń
  3. Moim zdaniem na nieidealna deseczka jest bardzo ładna. Mnie się podoba, nawet bardzo! Powodzenia w zgłębianiu tajników decoupage'u :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie :) Będę zgłębiać, będę :)

      Usuń
  4. Kapitalna praca, bardzo przyjemny akcent domu ;-)) Brawa za wykonanie, bo baaardzo mi się podoba ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie :) Staram się trochę ocieplić mury domu, któremu w tym drugim znaczeniu niczego już nie brakuje ;)

      Usuń
  5. Nie wierzę, że nie ma mojego komentarza! Znowu! A tak się naklepałam! Czy Ty mi to Izzy robisz specjalnie?
    Zaczynamy od początku! Żeż by to faken!
    A więc!
    Technika i wykonanie mi się podoba bardzo! Jestem fanką rzeczy w domu, które są wykonywane przez jednego z mieszkańca, bez takich fajnych dodatków dom nie miałby duszy... no chyba że jak u większości... duszę ikeowskich szablonów;)
    Cytat mi się nie podoba, bo jakoś dziwnie mi brzmi. Sugeruje, że ten dom jest mało ważny, bo liczą się uczucia, a przecież jeśli się tam mieszka i tam kocha, to jest wymarzony dom! :)
    Ale to ja tak to odbieram, dla mnie to nie musi mieć znaczenia, bo nie u mnie będzie wisiało :)
    I w ogóle to sobie pomyślałam, że jak się kocha to cały świat jest domem. Mogę mieszkać w lesie, parku, pod mostem, na głównym PKP czy PKS :D Więc nie wiem po cholerę szukam pokoju we Wro! ;)
    Niech się już doda, bo trzeci raz klepać nie będę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaa, dodało się :D

      Ja nie widzę w cytacie tej sugestii co Ty. Czytam to w ten sposób, że mury stają się domem, kiedy zamieszka w nich miłość i - tak jak piszesz - dom jest wszędzie tam, gdzie ta miłość nam towarzyszy :)

      Ale pokoju to Ty szukaj, bo przecie nie odwiedzę Cię na dworcu, choć wrocławski ładny :D

      Usuń
    2. No, to wiedziałam, że dla Ciebie cytat ma inne znaczenie, bo oczywiście nie powiesiłabyś w domu czegoś takiego co sugerowałam ja :D

      No dobra, to dworce odpadają, ale na Pergoli tak pięknie! :D

      Usuń
    3. A da się tam parapetówkę urządzić? :D

      Usuń
    4. W fontannie! Wypełnimy ją szampanem i będziemy się w niej kąpać!

      Usuń
    5. Wchodzę w to! Wprowadzaj się, a ja rezerwuję bilet! :D To będzie najbardziej epicka parapetówka w historii Wrocławia - będą o nas mówić w telewizji! :D

      Usuń
    6. A przekimamy się jak mniemaniem w jakimś areszcie! :D Ale warto!

      Usuń
    7. Przynajmniej w razie deszczu będziemy miały dach nad głową :D
      Zawsze chciałaś zrobić coś szalonego - to niewątpliwie by się kwalifikowało! :D

      Usuń
    8. I będziemy siedziały za tymi kratami, szczerzyły się do siebie, a przystojny pan policjant będzie nam donosił kawę!

      Usuń
    9. Koniecznie przystojny! :)

      Usuń
    10. A jak będziemy rano wychodzić, to cały wrocławski lud będzie stał pod aresztem i nam klaskał :D A my dygniemy leciutko zawstydzone, po czym do końca życia będziemy jarały się chwilą sławy! Może zaliczymy okładkę Faktu!

      Usuń
    11. I postawią nam z inicjatywy obywatelskiej pomnik obok tej fontanny i będą co roku festyny urządzać i się w szampanie kąpać :D

      Usuń
    12. I założymy bloga i będziemy dawać porady jak miło spędzić noc w areszcie! :D

      Usuń
    13. I przekonać przystojnego policjanta do zostania osobistym lokajem ;)

      Usuń
    14. Szalejecie. ;) Też idę się kąpać w szampanie, ale jestem za ucieczką przed służbami, wyścig mokrego podkoszulka. ;)

      Usuń
    15. Powiedziała ta, co biega na co dzień! Dajcie mi rower to też ucieknę :D
      Ale z drugiej strony wizja policjanta-lokaja mnie wcale do ucieczki nie przekonuje ;)

      Usuń
    16. Biega nie biega, i tak by w końcu złapali, a widowisko większe, dłuższy pobyt w areszcie i sława większa. ;)

      Usuń
    17. Bo to są argumenty! :P

      Usuń
    18. Znowu się nie dodało! AAAAAAAAAAA
      Chciałam powiedzieć, że ja pierwsza poległabym przy ucieczce! I chciałabym zostać powalona ciałem przystojnego policjanta!

      Usuń
    19. Zimne, ciężkie kajdanki... Może poczułabym na udzie jego ekhm... broń... :D

      Usuń
    20. Aż mi Internety się popsuły z wrażenia :D Weź już się przeprowadzaj, musimy to przeżyć zanim się lato skończy ;)

      Usuń
  6. No przecież robię co mogę! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna deseczka i bardzo prawdziwa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię takie "prawdziwe" i czasem ludziom wciskam ;)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeśli poświęcisz mi chwilkę i napiszesz komentarz :)