Będąc już "dużą dziewczynką" poczułam ZEW. Zaraziłam się. Postanowiłam spróbować. Najpierw pojedynczo, potem całymi stadami. W ten sposób poznawałam nowe techniki rękodzielnicze. Nadal jest wiele takich, które pozostają dla mnie tajemnicą. Być może kiedyś po nie sięgnę. Póki co cieszę się tymi które zmam, zgłębiam je i... nieustannie żałuję, że mam dla nich tak mało czasu!

Każdą chwilę poświęcam na pasję! Witam Cię w moim rękodzielniczym świecie przyjemności :)

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Moje Złotko - odcinek 5: Chwalimy się efektami :)

Minęły dwa miesiące odkąd zapisałam się na wspólne dzierganie. Szal gotowy był już dawno, chwilę czekał na sesję, potem z kolei zdjęcie musiały nabrać mocy urzędowej ;) Tera, kiedy zabawa się kończy nie mam jakby wyjścia i efekty przybywam zaprezentować :)

Szal jest dłuuuugaśny, po blokowaniu stwierdzam, że może ciut zbyt długi, ale... to w końcu Moje Złotko jest :) Sprawdza się w użyciu, chroni przez zdradzieckim wiosennym chłodem i doskonale spełnia funkcję, którą mu powierzyłam, czyli dodatku do małej czarnej :)

Tu szal jeszcze w czasie blokowania...

Potrzebowałam do tego procesu czterech stołów...! :D

Przy okazji blokowania szala zaszczytu tego doczekała się też moja chusta, o której wspominałam jakiś czas temu. Od razu lepiej się prezentuje ;)

Ale nie o chuście miało być, a o szalu... zapraszam do małej galerii ;) 
Zdjęcia wykonane w pięknym zespole pałacowo-parkowym w Ostromecku :) Miałam wielkie ambicje w stosunku do tej sesji, ale zostały one ukrócone przez ludzi, którzy tłumnie odwiedzili to miejsce, korzystając z pięknej, słonecznej niedzieli :) Sesja więc bez szaleństw ;)








I tak się kończy krótka opowieść o szalu wspólnie dzierganym... Karto_flanej dziękuję serdecznie za organizację i możliwość wzięcia udziału, współdziergającym dziękuję za wzajemne inspirowanie się i motywowanie :) Wszystkie stworzyłyście piękne szale, każdy z nich jest wyjątkowy, choć wykonane według tych samych wytycznych :)

Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się wziąć udział w podobnej zabawie, bo była to dla mnie czysta przyjemność :)




33 komentarze:

  1. Piękny szal, piękne zdjęcia, piękna modelka

    :*:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś się mnie pomyliło... Justii! Ja miałam być pierwsza:D
    Szal cudny!
    Chciałam zauważyć, że fotograf skupił się na Twoich nogach:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :*
      I proszę się tu o pierwszeństwo nie kłócić :)

      Fotograf się nie skupił aż tak bardzo, tylko ja zdjęcia docinałam ;) Ale fakt, nogi zagrały dużą rolę w tej sesji :D

      Usuń
  3. Ja pamiętam małą czarną:D:D:D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to jest inna mała czarna - hehehe :)

      Usuń
    2. No to zabłysnęłam spostrzegawczością :D

      Usuń
    3. Udało Ci się :D Na Twoje usprawiedliwienie mam to, że najwyraźniej bardzo lubię małe czarne, bo mam ich całkiem sporo ;)

      Usuń
  4. Pięknie Ci wyszedł. Okazuje się, że ile dziergających tyle szali. Ten sam schemat, ale każdy inny. Bardzo ładnie w nim wyglądasz. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)
      A ta kreatywność przejawiająca się w różnorodności podobała mi się właśnie najbardziej w całym wyzwaniu :)

      Usuń
  5. Swietny Ci wyszedl :) A najwazniejsza byla dobra zabawa :) Wszystkie szale sa niesamowite, az trudno uwierzyc, ze sie przyczynilam do ich powstania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, jesteś Matką Chrzestną naszych szali :D

      Usuń
  6. Pięknie prezentuje się na modelce:) Milutko :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne :) Miło, że wpadłaś do mnie :)

      Usuń
  7. Zgadzam się z szydełkową mamą. Każdy szal jest unikalny: kolor, włóczka, szydełko, wszystko gra rolę. Wyszedł prześlicznie. Ja swojego jeszcze nie zablokowałam i niestety zostanie mi do tego użycie podłogi. ;)
    1 i 2 zdjęcie na modelce - miód. :) Fajnie, że wzięłaś udział, bo dzięki Tobie ja też wzięłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak z gotowaniem - ten sam przepis, nawet składniki mogą być te same, każda gospodyni i tak wyczaruje coś innego, wkładając kawałek serca w pracę :)
      Fajnie, że mogłyśmy razem wziąć udział :D

      Usuń
    2. Nadal mam w myślach coś wspólnego, więc rozglądaj się i zaproś mnie do współpracy albo na odwrót. Może dwa zadania wymyślimy. :) Ale to tak po Twojej obronie, może po wakacjach, bo to szał, coś na jesienne wieczory. :)

      Usuń
    3. Może uda się coś wymyślić :) Moje myśli w stronę swetrów pobiegły teraz... :)

      Usuń
  8. Piękny szal! Ślicznie Tobie on pasuje, pięknie go nam przedstawiłaś ;-)) Dla mnie również dzierganie go sprawiło mi wielką radość! ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mała rzecz, a cieszy :D
      Dziękuję za komplementy :)

      Usuń
  9. A propos swetrów (nie pozwala mi napisać odpowiedzi powyżej) - moje też! :) Ostatnio jesteśmy w tym zgodne. Napisałaś o miśkach: mogłam tylko odpowiedzieć: ja też. Może jakiś sweterek ładny wynajdziemy do zrobienia. :) A pomysł na pewien sweter wpadł mi do głowy nomen omen ze względu na wzór tego szala. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już się zapaliłam... kurde, to niebezpieczne :D Szukamy! :))

      Usuń
    2. Mnie to taki sweterek szydełkowy z prostokąta korci... ;-))

      Usuń
    3. A masz może wzór? Podeślij, proszę :) Zdradzę, że kroi się nam duża akcja sweterkowa i chętnie weźmiemy pod uwagę Twoją propozycję :)

      Usuń
  10. Piękne Złotko i prześliczna sesja zdjęciowa! Idealnie do siebie pasujecie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja, Złotko i Fotograf :D
      Dziękuję za miłe słowa :)

      Usuń
  11. Izzy, piękny szal!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny szal, wspaniały :) Ekstra fotki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki za miłe słowa :)
      I serdecznie witam Cię na pokładzie :)

      Usuń
  13. Złotko prawdziwie królewskie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniały szal i cudowne zdjęcia :))

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli poświęcisz mi chwilkę i napiszesz komentarz :)