Będąc już "dużą dziewczynką" poczułam ZEW. Zaraziłam się. Postanowiłam spróbować. Najpierw pojedynczo, potem całymi stadami. W ten sposób poznawałam nowe techniki rękodzielnicze. Nadal jest wiele takich, które pozostają dla mnie tajemnicą. Być może kiedyś po nie sięgnę. Póki co cieszę się tymi które zmam, zgłębiam je i... nieustannie żałuję, że mam dla nich tak mało czasu!

Każdą chwilę poświęcam na pasję! Witam Cię w moim rękodzielniczym świecie przyjemności :)

poniedziałek, 14 lipca 2014

Otul jesień - odcinek 2: Sweter magisterski

Witajcie! :)
Zacząć muszę od tego, że dziś jest dla mnie dzień bardzo radosny - po wielu mękach, kłodach rzucanych pod nogi, po niekończących się narzekaniach i kilku dniach nerwów wreszcie udało mi się skończyć edukację. Dziś się obroniłam, uzyskałam tytuł magistra i ostatecznie skończyłam edukację - nie mam zamiaru nigdy więcej, nic... :D
Jestem dziś szczęśliwym, wolnym człowiekiem :) Teraz przede mną już same przyjemności związane z latem - za kilka dni wypada pewna ważna dla mnie data, weekend spędzę nad morzem, zaczynam już też odliczać dni do urlopu... Radość ogromna :)

Ale skoro zbliża się połowa miesiąca to pora zaprezentować efekty dziergania swetra :) Jak już się wcześniej  przyznałam - nie wytrzymałam i ucząc się do obrony jednocześnie zaliczałam kolejne rzędy w swetrze :) Na dzień dzisiejszy dobrnęłam do etapu, w którym nadeszła pora na podzielenie robótki i zrobienie miejsca na rękawy, więc już niebawem będę mogła przymierzyć "kamizelkę" :)

Muszę powiedzieć, że czekam na ten moment, ponieważ odnoszę wrażenie, że sweter jest jakiś taki... mały! I tu moje zdumienie nie ma końca - przecież większości z Was wychodzi on wg schematu o wiele za duży... coś jest chyba ze mną nie tak :/
Na razie nie porywam się na prucie, nie panikuję, bo po zmierzeniu robótki i swoich obwodów nie powinnam mieć wątpliwości, że na luzie w sweter wejdę. Jednak kiedy próbuję się nim owijać to rozmiar wydaje się być odpowiedni tylko na wysokości biustu, wszystko co poniżej rozłazi się niepokojąco.
Taki to zagadkowy sweter wybrałyśmy z Julią do wspólnego dziergania :D

A teraz już pora na kilka zdjęć mojego aktualnego udziergu :)

\



Lewa strona przemawia do mnie ślicznymi "bąbelkami", w które układają się słupki razem przerabiane :)



Pod światło z kolei pięknie widać ażur dolnej części - tu już prawa strona :)


I jeszcze takie jedno: "z głową w chmurach" ;) 


A gdyby któraś z Was nadal nie dziergała z nami, a miała ochotę - wciąż można się zapisać w tym poście :) Jak widać sweter rośnie bardzo szybko, więc brak czasu na pewno nie będzie problemem :)

Pozdrawiam z wielkim uśmiechem - mgr Izzy :)




21 komentarzy:

  1. Po pierwsze gratulacje :-) Ja to w polu daleko jestem, ale tyle co się naprułam, to daaaawno nie miałam. Postaram się jutro wrzucić te moje pole ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję :)
      Niewykluczone, że ja też nie będę pruć, od samej góry, więc może się okazać, że będę najdalej w polu jeszcze :D

      Usuń
  2. Gratuluję!!!!
    Sweterek pięknie się zapowiada.
    Ja już mój skończyłam. Nie wyszedł zbyt duży. Jest raczej obcisły. Pamiętaj, że obwód jeszcze się odrobinkę powiększy dzięki plisom. Wg opisu plisa składa się z pięciu rzędów, ja robiłam z siedmiu i sweterek jest w miarę dobry, chociaż nie miałabym nic przeciwko gdyby odrobinkę się rozciągnął.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, ja pewnie gdyby nie obrona i fakt, że jednocześnie dziergam drugi sweter to miałabym już całość, albo blisko tej całości bym była ;) Bardzo szybko się go robi, choć w procesie wybierania swetra do wyzwania sklasyfikowałyśmy go jako szalenie pracochłonny ;)
      Pamiętam o plisie, też mi przez głowę przeszła już myśl, że w razie małej draki można tą plisą wyregulować trochę rozmiar :) Zobaczymy jak będzie :)

      Usuń
  3. Dziewczyny, nie dobijajcienie mnie :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asia, głowa do góry :) Nie ważne, kto pierwszy, kto szybciej ;) Mamy cieszyć się dzierganiem i to jest najważniejsze :)

      Usuń
    2. Mam nadzieje, ze na pierwsze mrozy sie wyrobie ;-)

      Usuń
    3. Na pewno się wyrobisz :) Na szczęście do pierwszych mrozów jeszcze szmat czasu - przynajmniej mam taką nadzieję :)

      Usuń
  4. Gratuluje Pani Magister! Udanego wczasowania :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gartuluje tytulu :) po skonczeniu mojej edukacji tez mialam podobne mysli: juz nigdy wiecej... nauki ;) A udzierg calkiem pokazny. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnoszę wrażenie, że chyba każdy tak ma ;)
      Dziękuję bardzo :)

      Usuń
  6. Gratuluję !!
    Kawał swetra udało Ci się wydziergać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki!
      Wydziergało się, wydziergało i... się spruje :/

      Usuń
  7. Gratulacje Izzy! Kolor sweterka PIĘKNY! Ja cały czas się zastanawiam nad przystąpieniem do projektu, ale nie do końca ogarniam sposób w jaki tworzy się to cudo...a niestety nie mam nikogo w pobliżu aby się doradzić :(
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Jeśli chodzi o problemy "techniczne" to służę pomocą - skontaktuj się ze mną drogą mailową, postaram się wytłumaczyć zawiłości, które Cię odstraszają :) Sweterek naprawdę robi się bardzo prosto i przyjemnie, tylko opis, to muszę przyznać, nie jest zbyt przystępnie napisany...
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Najważniejsze, że szybko rośnie, bo takie prucie nie boli tak bardzo. :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli poświęcisz mi chwilkę i napiszesz komentarz :)