Zacząć muszę od tego, że dziś jest dla mnie dzień bardzo radosny - po wielu mękach, kłodach rzucanych pod nogi, po niekończących się narzekaniach i kilku dniach nerwów wreszcie udało mi się skończyć edukację. Dziś się obroniłam, uzyskałam tytuł magistra i ostatecznie skończyłam edukację - nie mam zamiaru nigdy więcej, nic... :D
Jestem dziś szczęśliwym, wolnym człowiekiem :) Teraz przede mną już same przyjemności związane z latem - za kilka dni wypada pewna ważna dla mnie data, weekend spędzę nad morzem, zaczynam już też odliczać dni do urlopu... Radość ogromna :)
Ale skoro zbliża się połowa miesiąca to pora zaprezentować efekty dziergania swetra :) Jak już się wcześniej przyznałam - nie wytrzymałam i ucząc się do obrony jednocześnie zaliczałam kolejne rzędy w swetrze :) Na dzień dzisiejszy dobrnęłam do etapu, w którym nadeszła pora na podzielenie robótki i zrobienie miejsca na rękawy, więc już niebawem będę mogła przymierzyć "kamizelkę" :)
Muszę powiedzieć, że czekam na ten moment, ponieważ odnoszę wrażenie, że sweter jest jakiś taki... mały! I tu moje zdumienie nie ma końca - przecież większości z Was wychodzi on wg schematu o wiele za duży... coś jest chyba ze mną nie tak :/
Na razie nie porywam się na prucie, nie panikuję, bo po zmierzeniu robótki i swoich obwodów nie powinnam mieć wątpliwości, że na luzie w sweter wejdę. Jednak kiedy próbuję się nim owijać to rozmiar wydaje się być odpowiedni tylko na wysokości biustu, wszystko co poniżej rozłazi się niepokojąco.
Taki to zagadkowy sweter wybrałyśmy z Julią do wspólnego dziergania :D
A teraz już pora na kilka zdjęć mojego aktualnego udziergu :)
Lewa strona przemawia do mnie ślicznymi "bąbelkami", w które układają się słupki razem przerabiane :)
Pod światło z kolei pięknie widać ażur dolnej części - tu już prawa strona :)
I jeszcze takie jedno: "z głową w chmurach" ;)
A gdyby któraś z Was nadal nie dziergała z nami, a miała ochotę - wciąż można się zapisać w tym poście :) Jak widać sweter rośnie bardzo szybko, więc brak czasu na pewno nie będzie problemem :)
Pozdrawiam z wielkim uśmiechem - mgr Izzy :)
Po pierwsze gratulacje :-) Ja to w polu daleko jestem, ale tyle co się naprułam, to daaaawno nie miałam. Postaram się jutro wrzucić te moje pole ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję :)
UsuńNiewykluczone, że ja też nie będę pruć, od samej góry, więc może się okazać, że będę najdalej w polu jeszcze :D
Gratuluję!!!!
OdpowiedzUsuńSweterek pięknie się zapowiada.
Ja już mój skończyłam. Nie wyszedł zbyt duży. Jest raczej obcisły. Pamiętaj, że obwód jeszcze się odrobinkę powiększy dzięki plisom. Wg opisu plisa składa się z pięciu rzędów, ja robiłam z siedmiu i sweterek jest w miarę dobry, chociaż nie miałabym nic przeciwko gdyby odrobinkę się rozciągnął.
No, ja pewnie gdyby nie obrona i fakt, że jednocześnie dziergam drugi sweter to miałabym już całość, albo blisko tej całości bym była ;) Bardzo szybko się go robi, choć w procesie wybierania swetra do wyzwania sklasyfikowałyśmy go jako szalenie pracochłonny ;)
UsuńPamiętam o plisie, też mi przez głowę przeszła już myśl, że w razie małej draki można tą plisą wyregulować trochę rozmiar :) Zobaczymy jak będzie :)
Dziewczyny, nie dobijajcienie mnie :-(
OdpowiedzUsuńAsia, głowa do góry :) Nie ważne, kto pierwszy, kto szybciej ;) Mamy cieszyć się dzierganiem i to jest najważniejsze :)
UsuńMam nadzieje, ze na pierwsze mrozy sie wyrobie ;-)
UsuńNa pewno się wyrobisz :) Na szczęście do pierwszych mrozów jeszcze szmat czasu - przynajmniej mam taką nadzieję :)
UsuńGratuluje Pani Magister! Udanego wczasowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)))
UsuńGartuluje tytulu :) po skonczeniu mojej edukacji tez mialam podobne mysli: juz nigdy wiecej... nauki ;) A udzierg calkiem pokazny. :)
OdpowiedzUsuńOdnoszę wrażenie, że chyba każdy tak ma ;)
UsuńDziękuję bardzo :)
Gratuluję obrony :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńGratuluję !!
OdpowiedzUsuńKawał swetra udało Ci się wydziergać :)
Dzięki!
UsuńWydziergało się, wydziergało i... się spruje :/
Pięknie przybywa sweterka ;-))
OdpowiedzUsuńTo taki szybko rosnący wzór jest ;)
UsuńGratulacje Izzy! Kolor sweterka PIĘKNY! Ja cały czas się zastanawiam nad przystąpieniem do projektu, ale nie do końca ogarniam sposób w jaki tworzy się to cudo...a niestety nie mam nikogo w pobliżu aby się doradzić :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dziękuję!
UsuńJeśli chodzi o problemy "techniczne" to służę pomocą - skontaktuj się ze mną drogą mailową, postaram się wytłumaczyć zawiłości, które Cię odstraszają :) Sweterek naprawdę robi się bardzo prosto i przyjemnie, tylko opis, to muszę przyznać, nie jest zbyt przystępnie napisany...
Pozdrawiam :)
Najważniejsze, że szybko rośnie, bo takie prucie nie boli tak bardzo. :)
OdpowiedzUsuń