Dziś pojawiam się na szybko. Siedzę na walizce, wyjeżdżam jutro z samego rana. Wreszcie wyczekiwane wakacje! :) W związku z przygotowaniami i różnymi innymi zawirowaniami mój sierpień jest w tym roku ekstremalnie intensywny. Oby wszystko w pozytywną stronę się rozwijało nadal ;) Ale chwalić się na razie nie będę, coby nie zapeszyć ;)
Dziś pora na koleją odsłonę swetra. Podczas gdy większość z Was już kończy robotę ja mam znów tylko kłębuszek... a właściwie wielki kłębuch powstały po spruciu całej kamizelki. Kłębuch jedzie ze mną na wakacje - mam nadzieję zmniejszać jego objętość w czasie podróży, choć muszę przyznać, że dotąd nie szło mi jakoś szydełkowanie w aucie. Mam nadzieję, że się tym razem przemogę, w przeciwnym razie może się okazać, że się ze swetrem nie wyrobię...
Ale nie czas wyrokować. :)
Postanowiłam sobie w postach towarzyszących temu wyzwaniu zawsze umieszczać jedno "kominowane" zdjęcie :) Tym razem moja włóczka wyszła nieco kosmicznie :)
Nadal towarzyszy mi dylemat co zrobić z tym moim swetrem. Bardzo się boję możliwości kolejnego prucia. Na pewno zwiększam szydełko, ale czy przy okazji zwiększyć też rozmiar? Będę to jeszcze analizować.
Tymczasem zapraszam do linkowania Waszych postępów - niechże Wam pozazdroszczę ;)
Udanych wakacji i udanego "robótkowania". Zapraszam do siebie po garść inspiracji: http://wharmonii.blogspot.com/ Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że oba udane, wakacje szczególnie :)
UsuńDzięki!
Piękny kolor włóczki. Życzę powodzenia w wakacyjnym szydełkowaniu. Ja na urlopie nawet nie łudziłam się, że cokolwiek na szydełku stworzę... Było tyle innych zajęć :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego wypoczynku :)))
Na urlopie - też nie mam złudzeń. Ale w czasie 10-godzinnej podróży samochodem - to inna sprawa ;) Nie mogłam cały czas, bo pełniłam niezwykle ważną rolę pilota, ale jak wyjeżdżaliśmy na długą prostą to kolejne rządki powstawały :)
UsuńŻycząc udanego wypoczynki, trzymam kciuki za sweterek ;-))
OdpowiedzUsuńZa ona życzenia serdecznie dziękuję :)
UsuńPrzymierzaj na siebie w każdym momencie pracy, to moja jedyna rada. I dopasuj tak, żebyś była zadowolona. Ja dopasowałam na szerokość, ale nie myślałam o wysokości i mam sweterkową sukienkę, co wcale mi nie przeszkadza, ale może Tobie będzie? ;)
OdpowiedzUsuńUrlopuj się dalej miło, mam nadzieję, że pogoda dopisuje. :)
Poprzedni przymierzałam i wyszło co wyszło ;) Teraz mam luz totalny w tym temacie ;)
UsuńKłębuch wygląda rzeczywiście kosmicznie, mam nadzieję ujrzeć wkrótce kosmicznej urody sweter :-) Ja sugeruję zwiększyć rozmiar, ale pozostać przy tym samym szydełku. Tymczasem miłego wakacjowania się życzę :-)
OdpowiedzUsuńZwiększyłam oba i wcale nie wychodzi za dużo - mam w swoich palcach jakąś wadę fabryczną niekompatybilną z tym wzorem ;)
UsuńAle kłębuch :)
OdpowiedzUsuńMi się dosyć przyjemnie dziergało w samochodzie, to może i Ty dasz radę :)
Powodzenia ze sweterkiem i miłego urlopu.
Wypoczywaj :)
Dałam! Jupi! :)
UsuńWypoczęłam, wróciłam, zaraz będę znów urlopować ;) Tak w tym roku na raty ;)
Melduje, ze zamowialam welne i czekam za poczta dojdzie i biore sie do roboty. Ciekawe, czy zdaze? ;)
OdpowiedzUsuńHeej! Bardzo się cieszę! :)
UsuńNa pewno zdążysz. W dziesięć dni udało mi się zrobić całą kamizelkę i jeden rękaw, a przecież całe dnie nad tym nie siedziałam. ;) Tylko uważaj, bo jeśli chodzi o rozmiar trzeba być czujnym. Poza tym sweterek rośnie w oczach. :)
Z opóźnieniem wielki, ale dopisuję do listy i ciekawa jestem postępów ;)
Usuń