Dziś zaprezentuję trzecią odsłonę wyzwanowej mandali. Jeszcze tylko jeden miesiąc, kilka rzędów, w sumie miałam ochotę dokończyć ją w tym miesiącu, ale postanowiłam najpierw ogarnąć się z innymi sprawami :) I powoli zaczynam wychodzić z zaległości. Mam nowe zdjęcia, większość robótek została wykończona, czuję wielką ulgę z tego powodu :)
Zanim pochwalę się "nowościami" (niektóre z nich mają prawie pół roku :D) zaprezentuję obecny stan mandali, coby obowiązek wypełnić :)
Już nie jest słodko-różowo-cukierkowo, wydaje mi się, że udało mi się zgubić ten efekt :) Mam już plan na ciąg dalszy, zobaczymy co z tego wyniknie ;)
Po wykonaniu oczek rakowych mandalka zaczęła nieco falować, ale w kolejnych rzędach pewnie to zginie :)
To nasze mandale są na tym samym etapie ;) Tyle, że ja muszę do 10 dołożyć kilka rzędów :)) Twoja wygląda bardzo ciekawie :))
OdpowiedzUsuńU mnie wychodzi na to, że co miesiąc prezentuję jeden wydzielony przez autorkę wzoru etap ;) Na 10 grudnia musi być gotowa :)
UsuńŚlicznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak w całości będzie wyglądała :)
W sumie nawet jak ma się plan, to na końcu jest niespodzianka, więc ja też jestem ciekawa :D
UsuńCzekam na całość:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPięknie. Moja też trochę falowała na tym etapie.
OdpowiedzUsuńWidocznie ten rak jej nie służy ;)
UsuńMandala prezentuje się bajecznie, urzeka kolorystyką ;-))
OdpowiedzUsuńZa to pokochałam mandale :)
UsuńRobi wrażenie i ładnie się mieni kolorami! Wygląda na mega trudną :)
OdpowiedzUsuńI to jest piękne, bo wrażenie robi skomplikowanej, a robi się ją prościutko :)
UsuńCiekawy udzierg, nie spotkalam sie wczesniej z tym wyzwaniem. No ale co ja tam wiem o szydelku :)
OdpowiedzUsuńTyle co ja o drutach? ;) Nic nie stoi na przeszkodzie żeby dowiedzieć się wszystkiego :)
UsuńPrzepiękna ta mandala! Gdyby nie brak czasu, też bym się za nią zabrała. .. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń