Ci z Was, którzy mnie odwiedzają mniej lub bardziej regularnie, dobrze wiedzą, że na potrzeby moich produkcji i sesji pożyczyłam od pewnej Młodej Damy (córki mojej kuzynki) lalkę-bobasa. Bardzo się zżyłam z tą zabawką ;) Całkiem serio myślę o zakupie własnej lali, bo lubię dziergać dla dzieci, a taka lala jest bardzo pomocna :) Jednak z tą pożyczoną przyszło się pożegnać, nie mogłam ryzykować, że stanę się tą złą ciotką, co to lalki kradnie dziewczynkom :D
W prezencie dziękczynnym powstała czapka. Pierwsza wersja okazała się za mała - tu winię Internety! ;) Postępowałam wg wskazówek i wykonałam czapeczkę na obwód sugerowanym dla 7-letniej dziewczynki i okazało się, ze obwód ten jest 7 cm za mały! Wycofałam się więc z tym prezentem i obiecałam poprawę ;)
Oto co wyszło:
Przy okazji pierwszej wizyty z nieudaną czapką dowiedziałam się, że mojej kuzynce marzy się opaska na głowę z kwiatkiem dla młodszej córki. Mówisz-masz :)
Żałuję, że nie mam zdjęć na główce Matyldy, ale dzieciątko spało kiedy przyjechałam.
Miłej niedzieli Wam życzę :)
Mogę szczerze, nie? Ten pierwszy kwiatek nie podoba mi się kolorystycznie, ale to już takie zboczenie, że nie lubię tego typu włóczki multikolorowej (są ładniejsze multi), kojarzy mi się z nieciekawymi babcinymi produkcjami z minionego wieku. Gdyby kwiatek był biały lub jednokolorowy lub z innej multi, czapeczka by mi się podobała, a tak nie mam gdzie posiać wzroku, gdyż skupia się na kwiatku.
OdpowiedzUsuńNatomiast kombinacja na opasce jest boska, a to przecież ten sam kwiatek (przynajmniej ten na wierzchu). Na pewno mała ślicznie wyglądała! :) Fajne prezenciki. Ja robię na razie wszystko "na potem", jeśli chodzi o małe dzieciaczki, a tak będę prosić o wymiary konkretnego dzieciątka. Jak kupię lalkę, to już w ogóle rodzina nie da mi spokoju w temacie "niby upragnionego" dziecka. :) Ostatnio, jak robiłam kocyk dla Jasia, ciocia się pytała, czy nie robię przypadkiem dlatego, że sama bym chciała mieć dziecko. ;) Może pożyczę sobie lalę (niedziecięcą) od przyszłej teściowej, w celach prezentacyjnych. :) Też niestety brakuje mi zdjęć prac na dzieciach. :( Wtedy dopiero widać piękno pracy. :)
Pewnie, że możesz, tak jak Twoim prawem jest żeby Ci się nie podobało :)
UsuńMi się podoba ta włóczka, nie mam z nią żadnych złych skojarzeń, niepodobającej mi się bym nie użyła :) No i co najważniejsze, Oliwia była zadowolona :) Najważniejsze, że w jej gust trafiłam :)
To co na opasce to jest włóczka, którą chyba uznam za swoją ulubioną ;) Chociaż nie wiem jeszcze, tyle jest do odkrycia :D
A lalka w moim kąciku doczekała się komentarzy sugerujących, że "trenuję, to chyba typowe i nieuniknione ;)
Oczywiście, że Tobie musiała się podobać, logiczne. I najważniejsze, racja, że obdarowana zachwycona. Jeśli kiedyś ktoś będzie chciał coś z podobnej włóczki, to pewnie zrobię, bo co mi do tego. Chciałam tylko napisać, że utrudnia mi kolorystyka podziwianie, ale dostałam rekompensatę w opasce. ;)
UsuńOpaska jest boska:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń