Będąc już "dużą dziewczynką" poczułam ZEW. Zaraziłam się. Postanowiłam spróbować. Najpierw pojedynczo, potem całymi stadami. W ten sposób poznawałam nowe techniki rękodzielnicze. Nadal jest wiele takich, które pozostają dla mnie tajemnicą. Być może kiedyś po nie sięgnę. Póki co cieszę się tymi które zmam, zgłębiam je i... nieustannie żałuję, że mam dla nich tak mało czasu!

Każdą chwilę poświęcam na pasję! Witam Cię w moim rękodzielniczym świecie przyjemności :)

piątek, 2 października 2015

Miseczka-serweteczka

Prezentując swoje zaległości wyczerpię dziś temat serwetek. Tzn. wyczerpię na ile mogę, bo jedna z tych wykonanych, nie doczekała się jeszcze zdjęć, a w związku z tym, że nie mieszka już ze mną jej fotografowanie jest ciut utrudnione ;)

Dziś serwetka-mieseczka. Tuż po Wielkanocy na grupie fb zapanowało szaleństwo takich serwetkowych miseczek. Teraz mam taką i ja, od całkiem niedawna w sumie ;)

Mała rzecz, a cieszy :) Spełnia funkcję podstawki pod storczyka (którego odratowałam ze stanu agonalnego), ale spokojnie pomieściłaby też garść cukierków ;)

Oto ona:






Dużo ciepła Wam życzę :)

3 komentarze:

Będzie mi bardzo miło jeśli poświęcisz mi chwilkę i napiszesz komentarz :)